Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kim jestem – Moja historia

Dla wszystkich, którzy pragną poznać o mnie prawdę :)

Powiem wam więc, kim jestem.
Jestem tym, który stawił czoło samej śmierci.
Jestem tym, który poświęcił swoje życie by ratować innych.
Jestem tym, który przeszedł przez piekło po to by inni mogli żyć.
Jestem tym, który poszedł do nieba i wrócił żywy.
Jestem mistrzem walki mieczem i słowa pisanego.
Oto kim jestem!

Oto prawdziwa historia o tym co mi się przydarzyło w 2008 roku.

Miałem lat szesnaście, gdy mnie to spotkało.
Posłuchajcie, jeśli chcecie, co tamtej zimy się stało!
Jechałem do szkoły pierwszego dnia po feriach,
lecz gdy wspomnę ten koszmar,
to aż mnie głowa boli .
Zająłem miejsce w wagonie numer cztery,
pociąg ruszył i się rozpędził,
na końcu wagonu dostrzegłem faceta,
który w toalecie szarpał jakąś dziewczynę.
Próbował ją zgwałcić,
chciałem wezwać pomoc lecz się okazało,
że jestem jedynym Polakiem w wagonie.
Był to Czeski skład, niestety, stwierdziłem,
że skoro jest tylko jeden napastnik, poradzę sobie z nim.
Ruszyłem sam na pomoc dziewczynie,
a była to studentka i krzyczała po polsku.
Byłem pewien, że zaraz się zjawi konduktor,
tylko on gdzieś przepadł.
Co pan robi, proszę ją zostawić,
konduktor już idzie.
Taką miałem nadzieję,
napastnik chciał mnie uderzyć,
ale zablokowałem cios.
Dziewczyna uciekła, liczyłem, że poszuka konduktora.
Łobuz, niższy ode mnie o kilka cali zawołał kolegów, którzy wyszli z przedziałów.
Wyobraźcie sobie mój szok na widok dwóch prawie dwumetrowych goryli,
jedyne co mi zostało to modlić się.
Ten niższy otworzył drzwi wagonu,
a dwóch wielkoludów mnie wyrzuciło z jadącego pociągu.
Zdążyłem się złapać rurki przy drzwiach i tak wisieć przez chwilę…
Tylko przez chwilę,
ponieważ jeden osiłek ciężkim skórzanym butem, kopniakiem dokończył dzieła.
Uderzyłem z potworną siłą w słup trakcyjny skronią,
odbiłem się i z impetem uderzyłem także głową w szynę kolejową i…
umarłem by żyć…
Po chwili się poruszyłem i ze sparaliżowaną prawą ręką usiadłem na torach,
prawe oko wypadło mi kilka centymetrów, a ja wyciągnąłem telefon komórkowy, wybrałem numer do mamy i kiedy miałem nacisnąć: dzwoń, straciłem przytomność.
Jakaś kobieta co była w okolicy z psem zadzwoniła po pogotowie, dojechali w kilka minut.
Zabrali mnie do szpitala gdzie spędziłem miesiąc w śpiączce.
Nie dawali mi szansy, że się przebudzę, najwyżej 1%,
a nawet jeśli bym przeżył to będę rośliną.
Kiedy chcieli mnie odłączyć od aparatury,
by pobrać narządy do przeszczepu, stał się cud, otworzyłem lewe oko.
Nie pamiętałem nic, poziom niemowlaka, jednak rehabilitacja,
która trwała pół roku spowodowała, że nauczyłem się wszystkiego i przypomniałem sobie większość z dawnych czasów.
Od tego wydarzenia minęło osiem lat,
i jestem teraz lepszy niż byłem, lecz całkowicie innym.
Cała prawda o mnie i to słowo w słowo, tak jak chcieliście.

Dziękuję za wszystko, mam nadzieję, że teraz mnie rozumiecie.

autor

sarevok

Dodano: 2016-08-14 13:04:45
Ten wiersz przeczytano 932 razy
Oddanych głosów: 21
Rodzaj Biały Klimat Obojętny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

JoViSkA JoViSkA

Wstrząsająca historia...to cud, że przeżyłeś i
wróciłeś do równowagi...Jestem pełna podziwu dla
Twojej siły i odwagi...z całą pewnością jesteś
bohaterem...
Pozdrawiam Tomku bardzo ciepło i serdecznie :)

marcepani marcepani

Bardzo się cieszę, że jesteś wśród nas i że cuda się
zdarzają.
Bardzo poruszyła mnie Twoja historia, bardzo... a czyn
był bohaterski - pozdrawiam serdecznie.

Iris& Iris&

wzruszający wiersz...
pozdrawiam serdecznie:)+

(OLA) (OLA)

Tomku nie wiem, co powiedzieć chyba nie jestem jedyną
osobą, która ta historia poruszyła aż do łez?

Wiesz ten1% niby nic a jednak znaczył bardzo wiele,
czyli słonko masz jeszcze tu na ziemi coś, do
załatwienia, coś na Ciebie czeka i to dobrego, Pan Bóg
nad Tobą czuwał, więc ma według Ciebie jakieś plany:)

Pozdrawiam bardzo serdecznie i uśmiech ślę, dziękuję
za zaproszenie Ola:)

karat karat

Odważnie choć smutno! Pozdrawiam!

Ewa Kosim Ewa Kosim

smutne to Twoje opowiadanie;(

bodzia bodzia

dramat ale z finałem brawo!! odwaga połączona z
precyzją .. pozdrawiam

alina-ala alina-ala

-- warto żyć, by znów poznać jak smakuje szczęście..
- pozdrawiam :)

promienSlonca promienSlonca

Dobry jestes! :))
Pozdrawiam i zycze pieknych przygod z Lapa, a nie z
bandziorami.
Pozdrawiam serdecznie.

BaMal BaMal

dramatyczna historia i bohater co przeżyć miał
Pozdrawiam serdecznie:))

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

dramatyczne przeżycie
nie zawsze ludzie tak reagują na krzywdę innych
przeżyłeś widać masz tu jeszcze dużo do zrobienia
dostałeś szansę na drugie życie:)

DoroteK DoroteK

niesamowita historia i straszne przeżycia, bardzo
współczuję, ale też raduję się, bo przeżyłeś i jesteś
teraz z nami :-)

Roma Roma

Jeśli to opowiadanie jest oparte na faktach i dotyczy
Ciebie, to chcę Ci napisać, że jesteś bohaterem i
chwała Ci za to! Wycierpiałeś potwornie, ale widać,
było Ci dane żyć! Historia jak z horroru! Teraz może
być tylko coraz lepiej! Serdeczności i pisz swoje
przygody gawędziarzu:-)

Ola Ola

Smutne to Twoje opowiadanie
Pozdrawiam:-)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »