Klątwa na M
Madziu...
Obyś sczezła czarownico
oby spuchło twoje lico
jęzor wstrętny skołowaciał
ciuch najlepszy ci zeszmaciał.
Oby mąż cię zdradził szybko
z jakąś małą, głupią dziwką
od niej francą się zaraził
ciebie syfem tym zakaził.
Niech twój dom stanie w płomieniach
bagnem stanie twoja ziemia
plony, zbiory diabli wezmą
kundle oba z piskiem sczezną.
Niech cię ludzie znienawidzą
tak jak ty im, świat zochydzą
utrać wszystkie oszczędności
dożyj w biedzie do starości.
Niech to wszystko co zrobiłaś
chwile, kiedy "miła" byłaś
wszystko zło - niech do cię wróci
i do gardła ci się rzuci.
Abyś gnijąc gdzieś w barłogu
z płaczem złorzeczyła Bogu
albo diabłu, moja droga
bo ty się nie boisz Boga.
z całego serca ci tego wszystkiego życzę...
Komentarze (1)
Mocne słowa ale czasami tak trzeba sobie ulżyć wtedy
człowiekowi dużo lżej:)