"KOCHANINA"
Ona dziwne ma działanie
i narkotyk przypomina.
Gdy przychodzi zakochanie,
wkracza miłość - "kochanina".
Człowiek chodzi jak "naćpany",
wokół wszystko jest różowe.
Szczęściem jest uradowany,
dla miłości traci głowę.
Dziewczynie ze swoim chłopcem,
późną, wieczorową porą.
Przytulanie nie jest obce,
a senność nie będzie zmorą.
I na całym Bożym świecie,
człowiek chyba z tego słynie,
że gdy troska go przygniecie,
ma oparcie w "kochaninie"!
Jan Siuda
Komentarze (12)
powiem tak
baz niej smutny byłby świat...
+ Pozdrawiam
Fajny wiersz!
pozdrawiam :)
tak mnie teraz zaskoczyłeś, takim
słowem "kochanina"
bo słyszałem kiedyś...
po meczu - taka chamska kopanina.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo mi się podoba.
:)
Tu się z Tobą zgadzam
przyjacielu Janku
ale miłość także
dobra o poranku:)
Pozdrawiam:)
ja zawsze mądre słowa nawet popiera Cibie moja połowa
.. i co wieczór ma ochotę kochać się bo przeczytała
wiersz bardzo fajny naidusi ..
:))))
Super ta Twoja "kochanina", Najdusiu:-)
fajnie, prawdziwie i podoba mi się komentarz al-bo w
części o "kachaninie" :) podzielam jej zdanie :)
pozdrawiam
Masz rację Janie.
Dopóki się kochamy, nie widzimy przeszkód, a gdy
miłość mija, o igłę się potykamy.
Pozdrawiam.
Zabawny synonim miłości wymyśliłeś:)
Dobranoc:)
/kochanina/ - swietne to,
w odniesieniu do narkotyku brzmi jak kokaina:)
w paru miejscach potknelam sie na akcenie, tu np.
wystarczy zmienic szyk - Szczesciem jest uradowany -
jak na moje ucho:)
pozdrawiam