kolacja na trawie - impresja z...
'kolacja na trawie - impresja z
roznegliżowanym motywem'
będzie inteligentny - bystry wzrok,
a ja fantazyjnie podeprę ręką czoło.
kiedy należy, zamyśli się,
kiedy indziej zaśmieje
(angielski humor - moje wykonanie).
a kiedy obejmie,
będę jak pestka - cała w miąższu,
ewentualnie w skowronkach,
choć pora na słowiki.
na kolację pozjadamy z rąk
wszystkie niebieskie migdały.
a potem dotrzemy
do wylęgarni odważnych snów i słów,
które upadną w trawę -
rozebraną do rosołu.
Komentarze (69)
A kiedy pestkę z miąższu wyłuskam,
będzie namiętnie tak w moich ustach.
W trawę ułożę pośród zieleni
i wkrótce nieba razem dotkniemy ;-)
Dzięki, Marceani :)
Przypomniałaś mi fajne słówko - kokosić :)
wykokoszeni w trawie impresyjnie,
będą chcieli powtarzać kokoszenie seryjnie - podoba
się :) dobry plan :)
a na poważnie - to dobry wiersz.
Pozdrawiam, Loka. Dziękuję za czytanie :)
Zapowiada się ciekawie i smacznie.Pozdrawiam.
Taki Sobie, dzięki za czytanie. Pozdrawiam :)
Kto tu kogo rezebral nie istotne byle było miło +++
agarom, widzę, że lubisz sobie pojeść :)))
Zaintrygowalas mnie kolacja na trawie:)))))
Milo mi, że się skusiłaś na przeczytanie wierszyka :)
Pozdrawiam :)
Kusząca ta kolacja. Tyle smakołyków czeka, że aż
ślinka cieknie. Wiersz jak zwykle z polocikiem- jak to
u Grusz-elki.Pozdrawiam.
:))))
o
sama się skusiła
al-bo - Albo trawa tak sie rozgrzała atmosferą, że sie
sama rozebrała ;)