Kominek
Rozpalę w kominku ogień
I spalę marzenia moje.
Podpalę to co się śniło,
By więcej nadziei nie było.
Uleci z dymem wysoko
Do góry ku obłokom,
A wiatr wszystko rozwieje
Bo zabrał mi także nadzieję.
I z żaru popiół zostanie,
Wypali się wszystko do końca,
Bo taka to była chwila,
Jak iskra, krótko trwająca.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.