koncertowo
zadumana na amen.........
gdy tłamsi nas codzienność
wyciskają soki boje o cokolwiek
najlepiej z naturą pod rękę iść
tam wszystko jest lżejsze
drzewa szepczą inaczej niż zza szyby
znika drzazga w oku - zimny szereg aut
barwną plamą na chodniku
zatrzymuję wzrok na kasztanowcu
myśli jak letni wietrzyk szukają spokoju
strącając pękate kulki z kolcami
ku obopólnej wolności
sierpień podał rękę wrześniowi
czas na wielkie sprzątanie kram otwarty
cieszą się sady będzie winobranie
wszystko za nami czas liczyć zyski i
straty
Komentarze (6)
i już u nas po winobraniu - czekamy na grilla ze
smażeniem grzybów.
minęło lato tak znienacka choć
każdy czekał na to nie żeby
utęsknieniem z rezygnacją raczej
więc zdenerwowane nadeszło zdecydowanie
tak wszystko za nami i przed nami ...
..o tak jeszcze... trochę lata.. a deszczyk sobie pada
pada pada
Dzisiaj czas zadumy i podsumowania,
każdy liczy, odmierza do zadumy skłania.
Pięknie, ale jednak lato zostań.