Koniec burzy...
Nie widać końca burzy
Choć echo błyskawic już nie tak wyraźne
Czy to koniec naszej podróży
Czy też stawimy jej czoła odważnie
Nie słychać końca burzy
Słychać bicie w naszych sercach
Błysk wyładowań nic dobrego nie wróży
Wiatr śpiewa cicho o dawnych potęgach
Czy to koniec tej burzy
Czy damy radę dalej iść
Czy trwoga znów nam oczy zakurzy
I nie pozwoli nigdzie ruszyć
Widać koniec tej burzy
Słychać serc naszych rytm stały
To nowy początek naszej podróży
Trwogi za nami już dawno zostały
Dzięki za uwagę. Korekta naniesiona ;)
Komentarze (3)
Wiersz wciąga. To się udało bardzo dobrze. Pierwsza
zwrotka od razu zachęca do dalszego czytania. Koniec
optymistyczny. No i co najważniejsze, jak dla mnie,
cały czas o innej burzy myślałem - to duża zaleta tego
wiersza.
burze różne bywają dlatego wiersz wydaje się być z
mądrym podtekstem, ale można interpretować wprost i
też ciekawy.
Wiersz nieźle napisany, z dobrymi rymami. Nie jest to
jednak wiersz biały (są rymy przecież), a raczej
nieregularny.