kręgi
najpierw przywarłam
do krzywdy jak do brzozy
policzkiem do kory
z fałszywych świadectw
potem
zdobyłam automatyczne nasiona
dni zasadziłam w doniczkach
światło owocowanie
wciąż jeszcze
klęknięcia wypadają z kolan
nieznośne sceny z oczu
tłuką się barwy, ramki
w dochodzeniu do siebie
czuję się jak wykopalisko
odsłaniam pędzelkiem
pewność że istniałam
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2021-10-21 19:19:33
Ten wiersz przeczytano 3309 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Znakomity psychologiczny wiersz. Odbieram jako kręgi
wychodzenia z traumy. Najpierw się nią żyje i tylko
nią. Potem wykształca się nowe mechanizmy obronne.
Nawykowe strategie zawodzą. Występują ciągłe wahania
zdezintegrowanej osobowości, poszukującej akceptacji
dla nowej sytuacji. Od zaprzeczenia do pogodzenia.
Mozolnie odnajduje się siebie w najlepszej wersji.
Przekonuje mnie interpretacja AS-a o piekielnych
kręgach Dantego. Jest logiczna, nawet jeśli
nietrafiona.
Wiersz z głębią - uczta dla smakoszy.
Pozdrowionka :)
Przywierając do krzywdy sprawiamy, że będzie
doskwierać nam jak wrzód na duszy i długo będzie
trwał proces leczenia nim uda się spojrzeć na nią jak
na artefakt z minionej epoki... Pozdrawiam Cię
serdecznie Wando i zyczę miłego dnia :)
To piękna refleksja i spojrzenie na wspomnienia.
pozdrawiam serdecznie
Zaciekawiasz Wando swoją poezją. Piękny i ciekawy opis
wydarzeń zmusza do refleksji. Pozdrawiam.
Postawą ofiary można się zakatować na amen...
Znakomity wiersz (zwłaszcza pierwsza i zamykająca
strofa)- mógłby być apelem do "pogrzebanych żywcem".
Wiersz do wielowielowielokrotnych powrotów.
No i jestem:)
Serdeczne, ciepłe pozdrowienia:)
Wiersz czytałam i jeszcze będę. Przyszło mi na myśl
powiedzenie "czym skorupka za młodu nasiąknie...".
Niesamowity do interpretacji.
Pozdrawiam serdecznie:)
Hmm, los człowieka zawsze nieznany, lecz ludzka istota
to egzemplarz udany
i jednocześnie wciąż czegoś mu brak,
od czasów dzieciństwa do chwili, że już z niego wrak.
Wydaje mu się, że niezastąpiony, a kraczą wrony - byli
tutaj lepsi i lepsi przyjść gotowi, nie żałuj więc ni
dnia, rób to co każe własne 'ja'.
Masz swój wypracowany styl, który zaskakuje, zmusza do
refleksji.
Czerp nie tylko z brzóz energię, bo ona pozwala
oddychać naturalnym przekazem.
Pozdrawiam.
Nie zawsze udaje się uciec przed pierwszą nagłą słowną
lub psychiczną przemocą, a nie powinno się dopuścić do
następnej, bo to grozi lawiną... Nie pozwólmy innym
rządzić naszym umysłem, bo to może dla nas źle się
skończyć.
Pozdrawiam autorkę smutnego wiersza skłaniającego do
refleksji.
Pomijając walory treściowe - o których wspominali
poprzednicy - ten wiersz jest literaturą piękną.
Konstukcja i użyte metafory są najwyższej próby, a
puenta zaskakująca i mocarna.
Czytam i podziwiam. Podziwiam i czytam. Niesamowity
wiersz. Wieczorem zaprezentuję go wilkom.
Oczywiście dołączam do gratulacji:)
No i serdeczne pozdrowienia:)
przypomina mi się struktura kręgów piekielnych
Dantego, do których moim zdaniem nawiązuje tytuł;
siódmy krąg przeznaczony jest dla tych, którzy
stosowali przemoc wobec swoich bliskich;
ofiarom przemocy bardzo trudno się odnaleźć;
wydobycie dawnej tożsamości przysypanej warstwami
kłamstw i krzywd, dotarcie do prawdy o sobie -
rzeczywiście przypomina pracę archeologa;
wiersz genialnie ukazuje kolejne kroki ofiary w
dochodzeniu do siebie;
nie lubię używać wielkich słów, ale ten utwór to małe
arcydzieło i jest bez wątpienia jednym z Twoich
najlepszych wierszy; nie tylko Twoich :)
serdecznie i ciepło pozdrawiam Cię Wando, a przy
okazji gratuluję zdobycia czwartego pióra :)
W poetyckiej formie ujęte życiowe kwestie, które
mogłyby dotyczyć wielu z nas.
Pozdrawiam
Marek
Witaj Wandziu.
Bardzo interesujący wiersz, pobudza moje zmysły.
Ostatnia fraza szczególnie.
Pozdrawiam.
;)