Królowa balu
Po zabawie zabiorę Cię do domu
senną i promienną
chwiejącą się na wysokich obcasach.
Wtargniesz do ciemnego przedpokoju
śpiewając
wtargniesz wymachując koroną
królowej balu.
Padniesz na kanapę z wyciągniętymi
rękoma
z przednimi zębami umazanymi szminką
sama słodycz, tęczowe drinki i obłoczki
perfum.
A gdy oszołomiona podejdę
by wziąść Cię w ramiona
wślizgniesz mi nogę między kolana
zanurzysz obie ręce w moich włosach.
Moi rodzice wrócą do domu późno
mamy więc mnóstwo czasu dla siebie
królowo szkolnej potańcówki
na czerwonej, pluszowej kanapie
z nieprzytomnym uśmiechem.
Komentarze (3)
Seks po alkoholu, nie cierpię tego. Ale wiersz dobry.
Twój erotyk jest specyficzny,chyba będę wracać do
Twoich wierszy:)
kurcze, podoba mi się