kurs czarnej magii (IV)
głupcze
swój świat podzieliłeś na świat zewnętrzny
i wewnętrzny
zasklepiony w swoim egoizmie
nie zauważyłeś innych
to tak
jakbyś twierdził, że cała istniejąca
rzeczywistość jest twoja
kiedy mówisz, że świat wirtualny należy
wyłącznie do twojej wyobraźni
zamykam słowa na klucz.
już wtedy, w Fajstos
moje rysy na zawsze wpisały się w linie
horyzontu
żeby do końca odmilczeć
zaklęcia
ugotowałam jezioro na kamieniach
rozpadło się
życie
stało się chemiczną modlitwą.
Komentarze (12)
smakowicie jak zawsze, uczta dla wyobraźni choćby na
kamieniach ważona:) +++
ten niemilczący horyzont wciąż jest nikt go nie
dotknął Dobry:)
odmilczec zaklecia ,ugotowalam jezioro chemiczna
modlitwa, nowatorskie ,z drugim dnem i o to wlasnie
chodzi ,zeby powstaly pytania i refleksje:)
Chemia w modlitwie to jak pranie brudu w nagrzanym
jeziorze .
AS- warto zapamietać ten nick- jeden z najlepszych
twórców na Beju (może to słabe wyróżnienie, bo poziom
tu marny, hehehe :)))) Ale tak czy inaczej- niegłupie
pisanie, kilka poziomów wyżej od reszty.
Świat wirtualny na wysokich obrotach. Pozdrawiam.
Rewelacyjny a końcówka kładzie na łopatki.
żyć w kilku wymiarach jednocześnie to dopiero jest
sztuka. jezioro gotowane na kamienia pyszne:-). fajny
wiersz.pozdrawiam
świat wirtualny....to jak czarna magia...współczesnych
czasów... pozdrawiam ciepło
Jeżeli życie to chemia, to wszytko zostało
zdefiniowane /zaklęte/ od zarania bez naszego udziału,
nam pozostało poddać się magii życia?... bo co jest
niby nasze, i co od nas zależy? Bardzo ciekawy wiersz
z prowokacyjną teorią.
Dobry, a "jezioro na kamieniach" ma niezwykły smak.
Faktycznie czarna magia...jakby tak się głębiej
zastanowić...