Letnia reinkarnacja
podobają mi się strofy safickie i dlatego c.d. :)
Dojrzałe lato na rżysku usiadło,
zadowolone, słońcem się uśmiecha.
Spichlerze pełne i na stołach jadło
- dożynek echa.
Zaraz po wiośnie, wtedy młode było,
do pracy chętne, tyle miało mocy,
pędzlem barwiło, zboża wyzłacało.
Za dnia i w nocy.
Teraz zmęczone częściej już przysiada,
tęsknie spogląda na czasu mijanie.
Codziennie trwała do późna biesiada.
- Niech się już stanie...
Niech jesień przyjdzie i zakręci
wiatrem,
dokończy dzieła - jabłek opadanie.
Zima i wiosna po niej. Za rok świtem,
lato nastanie.
Komentarze (57)
Ładnie opisałaś przechodzenie lata w jesień-szkoda że
się kończy.Pozdrawiam Eleno.
Ładnie, początek -koniec,
sens wszystkiego.
:)
Pozdrawiam, dziękuję!
'dokończy dzieła - jabłek opadanie'- jakże ważne będą
owoce naszego życia :)
A dobrze mówisz;)))))
wyrzucą tę od PO od 'walzowania'(nie mylić z tańcem
ale już można z gronkowcem) Hanię. To mniej Afer
będzie. :(
:))))Szkoda, bo już chciałam zobaczyć coś więcej niż
tylko pomnik :)))
Elena...Do warszawy nie jade...zresztą strach bo
sprywatyzuja człeka bez pytania;))))
Dziękuję Broniu i dobranoc :)
janusze.k, przemija jak ludzkie życie, żeby odrodzić
się w dzieciach i wnukach... Pozdrawiam :)
Piękne lato ubrane w strofy safickie. Pozdrawiam
Elenko.
:)
Pięknie prze-mijanie lata
myślałam, że spotykamy się w W-wie?
Na merkel nawet nie zagłosuje...11.09. w moim Landzie
wybory, idę głosować...
Elena Bo....Z Angela Merkel nie pije i nawet nie
namawiaj do wyjazdu do niemiec
a My będziemy mogli uczcić w realu zakończenie
lata...:)
Na zdrowie ; za lato;))))))