Letnia reinkarnacja
podobają mi się strofy safickie i dlatego c.d. :)
Dojrzałe lato na rżysku usiadło,
zadowolone, słońcem się uśmiecha.
Spichlerze pełne i na stołach jadło
- dożynek echa.
Zaraz po wiośnie, wtedy młode było,
do pracy chętne, tyle miało mocy,
pędzlem barwiło, zboża wyzłacało.
Za dnia i w nocy.
Teraz zmęczone częściej już przysiada,
tęsknie spogląda na czasu mijanie.
Codziennie trwała do późna biesiada.
- Niech się już stanie...
Niech jesień przyjdzie i zakręci
wiatrem,
dokończy dzieła - jabłek opadanie.
Zima i wiosna po niej. Za rok świtem,
lato nastanie.
Komentarze (57)
No i Elena tak jesienią nastraszyła, że w ruch
poszły; whisky, rum i naleweczka;))))))
Kasiu, barek na prawo. Lód w zamrażalniku, w lodówce
jest limonka, na lodówce słomka. Rządź się sama ...:)
Dajcie łyczka, dziewczyny.
na zdrówko, nie wpadniemy, bo zaraza jesień :)))
Ooo ;)) To "siup" na razie - na odległość - za lato -
niech zostanie jak najdłużej! Obyśmy tylko w nałóg nie
wpadli ;)))
:)))) mam naleweczkę z aronii. ZAPRASZAM! :)
To i ja za agaromem się ogrzeję (herbatką z rumem), bo
jakoś mi się też jesiennie zrobiło...:)
agarom, nie straszę :)))Lubię ciepłą jesień i nie
lubię whisky, głowa mi po niej pęka :(. A dlaczego z
żalu? Bo mnie jest też szkoda lata :(
A mnie jest szkoda lata;(((
Straszysz jesienią i dzisiejszą noc spędzę przy whisky
z żalu.
Dziękuję wojtasek W i nureczka. Dobranoc :)
Sielsko Eleno w strofach safickich, które i ja
uwielbiam opisałaś letnie wcielenia :)
Dobrej nocki !
Piękny opis przemijających pór roku, lecz jesień też
ma dużo piękna w sobie zwłaszcza gdy przytula jeszcze
resztką słonecznego ciepła.Pozdrawiam serdecznie miłej
nocy.