Limeryki
Pewien osioł w wiejskiej zagrodzie
postanowił żyć „o samej wodzie”.
Nie tknął owsa i siana,
aż dnia któregoś z rana
pochowali biedaka w ogrodzie.
Mała muszka z góralskiej chałupy
wpadła raz góralowi do zupy,
a on wziął ją za nogę
i rzucił na podłogę
mrucząc, no i zupa do d……..y
Panna Kasia, mieszkanka Tłuszcza
od pewnego czasu się puszcza.
Kiedyś, gdy była mała
to się jeszcze trzymała.
Dziś dorosła i twierdzi, że już trza.
Pewna panna z miejscowości Piła
drugie dziecko sobie urodziła.
Gdy dziwili się mówiła. A co?
Rodzę drugie bo na drugie płacą.
Z pierwszym to bym nie zachodziła.
Komentarze (17)
Dla mnie to raczej fraszki, nie limeryki, ale
wszystkie fajne,a dwie ostatnie najlepsze.
Pozdrawiam, życząc miłego wieczoru:)
Ostatni to mi się podoba najbardziej.