Limeryki wprost z fabryki 7
Dentysta Emil we wsi Frednowy,
w sposób bezczelny i obcesowy
przez panie był zaczepiany,
oraz przewrotnie pytany
czy ma świder szybkoobrotowy.
Wanda co piękny domek ma w Gliśnie,
na swych kochanków zerka kapryśnie.
Lecz zawsze czuła i skora
bywa dla akwizytora,
gdyż akwizytor jej wszystko wciśnie.
Kapral Antoni we wsi Drozdowo
wpadł na imprezkę, anonimowo.
Zamierzał być pół godziny,
lecz go dopadły dziewczyny,
w końcu z żołnierzem jest wystrzałowo.
Komentarze (22)
Produkcja pełną parą i super towar
wychodzi...pozdrawiam serdecznie.
ale z Ciebie Kapitalista Fabrykant ;)))
osiągnął ...
jej winą było to że on osiągną stanowisko dyrektora...
a ona tylko po studiach stanęła w miejscu ... więc nie
pasowała on do jego osoby taka kurka domowa ...
Dziękuję pięknym dziewczynom i wam przystojni panowie,
żeście zechcieli zajrzeć do mojej gminy i tak mile
skomentować moje wypociny:))))))
Świetne limeryki. Dziękuję za uśmiech. Pozdrawiam :)
Nie znam się na limerykach:) Ale świetnie się je
czyta:))
Pozdrawiam:)
Świetne limeryki wyprodukowałeś ;)
W drugim chyba "w" uciekło : " w Gliśnie ".
Pozdrawiam :)
Świetne limeryki wyprodukowałeś ;)
W drugim chyba "w" uciekło : " w Gliśnie ".
Pozdrawiam :)
Wszystkie super.Jesteś już limerykowym
mistrzem.Pozdrawiam niedzielnie.
Lekkie i z humorem jak na limeryki przystało.
Pozdrawiam :)
Na pogodne zasypianie:)
:)
Pozdrawiam z uśmiechem.
Ostatnio wszystko chcą nam wcisnąć więc szczególnie
Panowie muszą się pilnować