Limeryki wprost z fabryki 58
Uparł się Wojtek, że w Końskowoli
wszystkie kobiety sam zadowoli.
W defetyzmie nie gustuje,
więc wciąż zawzięcie próbuje,
gdyż honor poddać się nie pozwoli.
Chwali Lucjana Gosia z Tucholi,
że gdy zje spory garnek fasoli,
mija Lewego wężykiem,
bo lepszym jest napastnikiem,
wszak strzela w nocy piętnaście goli.
Lękał się kobiet Jan z miasta Żory,
że krzyczą, oraz mają humory.
Lecz latem zmienił swe zdanie
gdyż się przekonał na sianie,
że mają także krągłe walory.
autor
Gminny Poeta
Dodano: 2022-02-09 09:01:41
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Limeryk- trudna forma, brawo! Masz mój uśmiech.
Zmieniłabym szyk w pierwszym na "więc zawzięcie
wciąż", lepszy rytm.
Usłyszał kiedyś Abdul w Tunisie,
Że na potencję - jaja ibisie,
Jednak w haremie
Biedak wciąż drzemie,
Mimo jaj - ciągle interes w zwisie.
ha ha ha ha na 102
Bardzo udane limeryki :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Witaj Sławku
:))
Uśmiech pozostawiam, poranny.
Hej.
Fajne, na wesoło, z uśmiechem pozdrawiam serdecznie.
:))
Rozbawiłeś!
Fajne :)
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Udanego i miłego
dnia:)
Udane limeryki'
Pozdrawiam.