Maryna Cwietajewa * * *
Opowiem ci o wielkim łgarstwie,
Opowiem o mgieł gęstych warstwie
Opadającej na drzew pnie,
Powiem jak żar dopala się
W chatkach dalekich i malutkich
I o cyganie, jak dmie w dutki.
Powiem o kłamstwie, które trwoży,
Powiem o ręce, co na nożu,
Wiatrach stuleci, które młodym
Loki targają – starym brody.
Jazgot wieków.
Łoskot jeźdźców.
Oryginał:
Я расскажу тебе - про великий обман:
Я расскажу тебе, как ниспадает туман
На молодые деревья, на старые пни.
Я расскажу тебе, как погасают огни
В низких домах, как - ришелец египетских
стран
- В узкую дудку под деревом дует цыган.
Я расскажу тебе - о великую ложь:
Я расскажу тебе, как зажимается нож
В узкой руке, - к вздымаются ветром веков
Кудри у юных - и бороды у стариков.
Рокот веков.
Топот подков.
Komentarze (16)
Świetne tłumaczenie znakomitego wiersza.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam Michale z niskimi uklonami.
Znakomity przeklad! :)
wspaniały i ujmujący wiersz, jak i wspaniałe
tłumaczenie.
Pozdrawiam, Michał.:)
Świetnie :-)
Z uznaniem dla tłumacza. Specyficzny klimat wiersza
związany z "opowieścią" jako zjawiskiem międzyludzkim
jedynym w swoim rodzaju i wyłaniającej się z tej
opowieści grozy...
Jak zawsze pod wielkim wrażeniem Twojego tłumaczenia.
Pozdrawiam :)
Wszysto to przekaz, opowieci, wędrowcy ze wsi do wsi
przy stole i lampie naftowej, story telling,
podręczniki, propaganda, pamiętniki, święte księgi.
Pięknie pozdrawiam.
Za bortem :) pozdrawiam z podobaniem
Świetny przekład, wspaniały wiersz. Dzięki Ci wielkie,
Jastrzu.
Wiersz, rzecz jasna, uniwersalny.
I zawsze, po ostatnich dwóch wersach, ciarki zostają
na mnie i we mnie...
Pozdrawiam.
Opowiedziałeś. Wysłuchałem z przyjemnością.
Serdeczności :):)
wiersz nadal aktualny (patrząc na Ukrainę)
Pozwolę się podpiąć pod komentarz Grażynki wolnego
duszka...miłego dnia Michale:)
Dobry, bardzo.
A historia ciągle się powtarza, jak w kółku.
Przekład dobry, a co do łgarstwa, to każdy widzi to,
co chce widzieć,
a co za mgłą gdzieś było, to kiedyś
może historia napisze, a poza tym mgła w poezji ma
swój specyficzny klimat, mnie się ona kojarzy z
listopadem i Zaduszkami, a co za tym idzie z duchami,
no i z przemijaniem, a przemijanie może kojarzyć się
lękiem czy też przestrogą przed czymś, a poza tym
wiatry od stuleci niestety wieją wiatrem wojen i to
jest smutne, że cały czas tak jest.
Dobrej nocy życzę.
Ale miło żeś przypomniał Cwietajewą,
chwała ci. Tłumacz z ciebie tęgi,
Andrzej Drawicz też ją świetnie tłumaczył.
Szacun i głos mój jest twój!!