Marzenie
Usnął wiatr w szuwarach, martwa fala
pluska.
W księżycowym blasku błyska rybia łuska.
Czekam już na brzegu wśród mokrego
piasku,
kiedy twoja postać wynurzy się z lasku.
Łódź już na nas czeka, gotowe są wiosła.
Skoro tylko przyjdziesz w dal nas będzie
niosła.
Na wyspę co z wodnej toni się wynurza,
będzie naszą własną choć nie jest zbyt
duża.
Własnymi rękoma wybuduję chatę,
wspólnie zamieszkamy pod solidnym
dachem.
Uprawię poletko byśmy strawę mieli,
będziemy robili co będziemy chcieli.
Z dala od języków, co roznoszą ploty.
Od ludzkiej niezgody i wszelkiej
głupoty.
Będę cię miłował z wieczora i z rana.
Obdarzę cię szczęściem moja ty kochana.
Jednak tego nie wiem czy myślisz tak
samo.
Czy porzucisz wszystko aby być mą panią.
Obiecanki cacanki, lecz życie wie swoje.
Gdyby tak być mogło o szczęście ty
moje....
Argo.
Komentarze (12)
Piękna melancholia...
Bardzo ładnie. Oby się spełniły te cacanki;)
Pozdrawiam:)
Marzenia, marzeniami a życie pisze własną historię.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Pięknie dziękuję za zapoznanie się z tekstem i ślad
pod nim w postaci sympatycznych wpisów. :-)
Życzę by te obiecanki- cacanki się spełniły peelowi
:-) pozdrawiam
udany wiersz pozdrawiam
Właśnie, czy ona nie ma innych planów, niż z Tobą w
małej chatce. No może na początek, ale potem
oczekiwania rosną:). Pozdrawiam.
Wizja całkiem sympatyczna :-)
No, cóż, wypada tylko życzyć Peelowi spełnienia marzeń
:-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Wspaniałe marzenie, oby realne było spełnienie. Miłego
i udanego dnia:)
Fajna sielanka.
Przedostatni wers za długi?
Pozdrawiam :)
Dobry plan mogą zniszczyć niepewność i strach. Na
końcu zawsze jest nadzieja. I tego się trzymajmy.
Pozdrawiam@
- zaszyć się na wyspie spokoju :)) też bym chciała.