Maska
Okruchy ciszy
Zamknięte w starym słoiku na kawę
Straciły swoją świeżość
Są ludzie, co nigdy nie płaczą
Zmarznięci szczęściem pozornym
I zimnem częstują
Potrząsając dłoń twoją
Zamykając oczy, kiedy ty patrzysz
I nic nie zobaczą
Ślepi własnym blaskiem
Znowu wkładam maskę
Byś na mnie spojrzała
Gdy będę jak oni
Komentarze (3)
Coraz więcej tych pozorantow wokól, bardzo dobrze, że
przypominasz o tym. " Ślepi wlasnym blaskiem" -
świetne ! Ale nie wkładaj maski - skąd będziesz
wiedzieć, czy to ona jest ważna, czy ty?
W życiu są zakładane maski i do tego nawet ta kochana
jest przyzwyczajona a więc spojrzy gdy też będzie
widziała maskę tak mówi wiersz.Zależy od
kobiety.Wiersz kontrowersja bardzo dobry
Ciekawy wiersz, zmusza do rozmyślań nad ludzką
obłudą...