Materiałoznawstwo
Jedwabiem moich ramion cię nakryję,
Kiedy chłód.
Zamszową swą pieszczotą więc uszyjesz,
Nocny głód.
Rzęsami ze szyfonu, w kontrafałdy,
Zrobię krój.
Twój lniany, szorstki dotyk nieco hardy,
Będzie mój.
A połyskliwa warstwa potu atłasowa,
Naszych ciał,
Sprawi, że ten aksamit, który chowam,
Będziesz miał.
autor
ROZTRZEPANA
Dodano: 2005-05-06 00:02:17
Ten wiersz przeczytano 534 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.