„Mężczyzna w lustrze”
Oczy ogarnięte snem
Wymuszona podróż na druga stronę.
Spójrz w moje oczy, gdy patrzę na Ciebie
Widzę ból i cierpienie, niczego więcej !
Mężczyzna przed lustrem
Strzępki ludzkiego zobojętnienia
Monolog liryczny, samotnego jeźdźca.
Duch przeznaczenia spotkał brata
Upadłem na kolana – przyjacielu !
Gdzie chcesz mnie zabrać …
Przeszłość przemija w oczodołach
Uśmiech matki, radość dziecka
Lustro nagle staje się puste.
Milknie głos ….
Kim teraz jestem ?
Prawda leży po środku
Popraw mnie jeżeli kłamię
Staje się korytarzem snów
Nie zobaczę swego odbicia
Nie wypowiem żadnego słowa
Będę trwał w błędnej świadomości
Odbicie przenikło wewnątrz przestrzeni.
..
Tyle niewypowiedzianych słów, uczuć
Nigdy nie ujrzę uśmiechniętej twarzy
Widzę krew w moich oczach
Tylko on i ja – mój przyjaciel
Z pewnością zostanę tam sam na sam
Drzwi otworzą się pełną rozpiętością
Narodzę się w następnym pokoleniu
Być może spotkamy się …
Wiele szczytów można zdobyć,
Wiele też pozostaje niedopowiedzeniem
Lecz czuć się kochanym przez chwilę
Daję nadzieje dla następnych pokoleń.
Przytłaczająca rzeczywistość prostego
człowieka …
Chciałem tylko zobaczyć swoje odbicie
Ty przyjacielu odebrałeś mi twarz
Teraz cierpię w odosobnieniu
Nie wiem czy zasługuję na zbawienie
Ty nauczyłeś mnie być dobrym,
Wskaż mi teraz miejsce spoczynku
Bym na wieki oddał to co dostałem od
Ciebie.
Dlaczego karzesz mi cierpieć ?
Nie wystarczy zadośćuczynienie.
Mam do Ciebie żal przyjacielu
Chce żebyś to wiedział patrząc mi w
oczy.
Na lustrze pojawiła się rysa
Tak głęboka jak moja cielesna rana
Nie chcę się z Tobą witać w bramie
Jeszcze nie czas byś mnie powołał.
Lecz czuje że moja łódź właśnie
przypłynęła,
Że będę musiał wysiąść w porcie – tak
dalekim
Przetrzeć w oczy i odnaleźć się w nowej
świadomości
Z dala od bliskich mi osób.
Obce ciało przenika moją świadomość
Niechciane nasiono …
Zbierzesz żniwa nim wstanie świt
Staje się w pełni świadomy.
Czym zatem są marzenia,
Czym staje się karta zapisana życiem
To tyko lista niewykonanych założeń
- Tylko ty i ja przyjacielu sam na sam.
Ach przyjacielu daj mi siłę
Bym wytrwał spoglądając z góry
Nie dotykając i nie słysząc słów,
Oczy ogarnięte snem …
Lustro upada ….
Tracę jedyny kontakt z świadomością
Oddalam się zapomniany …
Z okruchów stworzyłeś mozaikę snów.
Ostatnie życzenie …
Sekunda u boku ukochanej osoby
To życzenie każdego „wędrowca”
Ucałować w ostatni dzień – miłość.
Komentarze (2)
poruszajacy super pozdrawiam
Tragiczny... Szacunek!