mgła
jak zimny okład na
rozpalone czoło
mgła
cheiloskopijny ślad nocy
odciśnięty na poranku
jak uchylone okno
w zgrzanej sypialni
upragniona chłodna
strona kołdry
otoczyła nas
jak drobny meszek
otacza usta
autor
signac
Dodano: 2020-02-04 14:38:26
Ten wiersz przeczytano 1360 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Ciekawie, nigdy mgły w ten sposób nie widziałam,
raczej kojarzyła mi się z mroczną, szekspirowską
stroną.
Pozdrawiam.
Dziękuję uprzejmie za komentarze, bardzo mi miło,
jeśli wiersz się podoba, natomiast poruszone refleksje
i wskazówki wezmę pod uwagę. Pozdrawiam :)
Ładnie, romantycznie o mgle " jak drobny meszek otacza
usta" - pozdrawiam serdecznie.
"jak zimny okład/ na
rozpalone czoło"- wydaje mi się, że taki powinien być
zapis. Otoczyła nas/ otacza usta- tu zmieniłabym na
inny czasownik. Pozdrawiam.
mgła dla mnie ma raczej ujemne skojarzenie, mam
nadzieję, że szybko się rozpłynie.