Miałeś chamie złoty róg
lubisz
wilgoć oczu
zgrzyt dumy
w zaciśniętych zębach
kochasz nienawidząc
złoto chwil przemieniłeś
w ołów wzroku
to ciebie żal
bo nie wiesz
że nie rzuca się
nieszczęść bumerangiem
straciłeś siebie
we mnie
kocham zabijać
wspomnienia
zgięta wpół
wymiotuję twoim
widokiem
teraz
wśród kur i dziw
spłynąłeś
śliną po twarzy
autor
Ignacy Barry
Dodano: 2005-09-24 11:13:02
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.