Miłosne noce
Gdy już nieśmiałości przełamiemy lody,
a oczy do siebie będą uśmiechnięte.
Usłyszymy śpiewy jak anielskie głosy,
wzmogą się pragnienia dotychczas
zamknięte.
Nakarmisz głodnego swym ponętnym ciałem,
pozwolisz mi spijać z ciepłych ust
słodycze.
Będę brał owoce, kiedyś zakazane,
których tak pragnąłem najbardziej na
świecie.
Będziemy dotykać hen kopuły nieba,
w tak upojne noce ze szczęścia pijani.
Kiedy mamy siebie, więcej nic nie
trzeba,
żyjemy miłością, w sobie zakochani.
Komentarze (31)
Piękna ta miłość! Pozdrawiam!
wena48 - to niepisany, dobry zwyczaj na Beju, żeby
błędy ortograficzne awizować autorowi przez pocztę
prywatną, jeśli ją udostępnia. Co innego, gdy ją
ukrywa.
Tak trudno jest pisać o miłości,
ale Twój wiersz jest bardzo ładny.
Podoba mi się. Pozdrawiam.
radosny i ciepły - piękny jak wszystkie Twoje wiersze
pozdrawiam;-)))))))))
Niezły romantyk z ciebie, kobiety pewnie za tobą
szaleją, hehehe
pozdrawiam.
Przedostatnia strofa jest najpiękniejsza.Pozdrawiam
Witam!A kiedy to będzie Wróbelku:)Piękny wiersz,Z
rytmu nie wytrąca tylko się płynie i płynie ach!!och!!
"chen" ? Czy chodziło o "hen"? Płynnie, pięknie, z
uczuciem. Pogratulować. Pozdrawiam@
Oj romantyku, pięknie piszesz.
:)
Ależ miłośnie i radośnie!
Pozdrawiam:))
hen,* wróbelku:)
Mniejsza z tym, bo wiersz podoba mi się i to bardzo:)
Pozdrawiam serdecznie.
No no no :) Pięknie obiecujesz...
miłosne noce całuśne dnie
każdy zapewne tak chce :)))
takie dni i noce w wierszach mieszkają...
codzienność jest odrobinę inna
ale i niewinna
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Piękna miłość. Upojne noce, gdzie się
podziały? Smutne dni mi pozostały. Bardzo ładnie.
Miłego dnia