miraż
pociąg nie rusza, awaria, wysiadamy
na stacji duszno, tłoczno
w wilgotnej aurze pełne słońce
zniekształca obraz
płoniemy przezroczyście
(nie zapalę, mokre)
oparty o szkło i stal wpatruję się w bruk,
czekam
***
przyszedł wiatr, podniosłem wzrok
pojawiałaś się ty
byłaś chłodna, rześka, śnieżnobiała
tańczyłaś z nim
w jedwabnej sukience w grochy
wyklarowały się zmysły
twój oddech pachniał wiosną
trafiła mnie myśl
'natura jest ciałem miłości'
tory zaskrzypiały
czar prysł
Komentarze (70)
Napisanie słowa 'catlerone' jest testem na to czy mnie
szanujesz, czy nie. Ty mnie szanujesz.
fajnie, chętnie, bo skrycie przyznam się, że Catlerone
sprawia mi trudności - nie chcę urazić błędem, a
przestawiam litery:)
A na marginesie, skąd ta nazwa - ksywa Łukaszu? Coś
oznacza? Spoko nie odpowiadaj:)
*mów mi:)
@Marta, miło mi, jestem zwolennikiem równouprawnienia,
to może mi Łukasz:)
Nie jest kobyłą, znam kobylaste:) jest delikatny.
"Konkretny", namacalny...- nie wiem jak to wyrazić, a
zarazem zmysłowy.
Hej Catlerone, też Ciebie pozdrawiam
@Agrafka, było, to była dziewczyna realna, ale na
znak, że jedziemy dalej cały tłok naprędce wsiadał z
powrotem i straciłem ją z oczu w chaosie. Więcej jej
nie widziałem.
@anna nie raz, nie dwa, jak tobie nie raz przy
czytaniu:)
Dziękuję za czytania i komentarze
Miłego wieczoru Wszystkim:)
przysnęło się w pociągu?
Klimatycznie o kolejowym oczarowaniu:)
Miłego wieczoru:)
"Zacznijmy zatem wszystko od nowa, natura postępuje
tak każdego roku." - Valeriu Butulescu.
Miłego wieczoru Calterone.
I pomyśleć, wszystkiego by nie było, gdyby nie awaria
lub klimatyzacja w jakiejś poczekalni.
A było? Peel zastanawia się.(?)