Modlitwa?
Już jarzębiny są czerwone,
Bo lato zbliża się do końca.
Leżę na łące w lesie. Chłonę
Zapach piołunów, ciepło słońca.
Tyś, co jaskółek stworzył roje,
Dał świeżą zieleń brzozom... Panie
Dziś zachwycone przyjmij moje
Modlitwy, czy podziękowanie.
Dziękuję Boże za chłód cienia,
Za szmer strumyka, brzęki pszczele,
Za wszystkie wielkie zachwycenia,
Których mi Panie dałeś wiele.
Nawet dziękuję Ci za grzechy,
Co są jak drobne chwasty w zbożu:
Choć nie ma żadnej z nich pociechy,
Ich zapach kręcić w głowie może.
I proszę Panie, bym jak woda,
Co szepcze modły swe w strumieniu
Uparcie dążył wciąż do przodu
I nie ustawał w tym dążeniu.

jastrz

Komentarze (17)
Gdzie się podziewasz, Mistrzu?
Ufam, iż wszystko u Ciebie w porządku. Już się
przyzwyczaiłem, że codziennie widzę Twój nowy Wiersz
:)
Pozdrawiam serdecznie, Michale :) Kłaniam się.
Wspanialy wiersz - modlitwa, podziękowanie i prośba.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie, bardzo.
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Przepiekna modlitwa. +++
O warsztacie nie musze wspominac... Mistrzowski!
Pozdrawiam, Michale.
Super w formie i treści, no i puenta bliska mojemu
sercu. Pozdrawiam.
Klasycznie i fantastycznie napisany Wiersz,
z ogromnym,
pozdrawiam serdecznie:)
"Nawet dziękuję Ci za grzechy,
Co są jak drobne chwasty w zbożu:
Choć nie ma żadnej z nich pociechy,
Ich zapach kręcić w głowie może."
czy do poprawy?
z punktu widzenia agrotechniki taki np. chaber to
chwast. Ale w rolnictwie ekologicznym, jeśli nie jest
zbyt powszechny już chwastem nie jest:
"Chwasty powinny pobudzać, a nie hamować plonowanie
roślin uprawnych.
..."
z:
https://modr.pl/technologie-ekologicznej-uprawy-rolnic
zej/strona/ograniczanie-zachwaszczenia-w-gospodarstwie
oczywiście gdy jest ich (np maki chaber) stosunkowo
mała ilość
[ oczywiście są i chwasty bardzo niepożądane.]
"POCIECHĄ" jest że w ekologii nauczono się robić z
nich wywary , gnojówki itp bardzo użyteczne (!!!)
z:
https://www.sodr.pl/main/aktualnosci/Metody-walki-z-ch
wastami-w-gospodarstwie-ekologicznym/idn:1097
w praktyce grzechy i pokusy są aby zahartować się w
tym co dobre i święte
Wobec powyższego ta zwrotka winna być odpowiednio
zmodyfikowana i rozwinięta.
Piękny wiersz,
Odpowiedź pana Boga
Widzę, że myślisz kompleksowo,
więc cie umocnię w twojej wierze.
Dam wiele rzeczy ci na nowo,
lecz z tą wątrobą, mówiąc szczerze,
to marne widzę rokowania
Ty mi z swiętami w oczy nie leź
i tu się nimi nie zasłaniaj,
używek stosuj nie za wiele.
Rozumiem jeszcze, żeby kawa,
lub dajmy na to czaj z imbryka
ale alkohol nie zabawa,
chociaż z zabawą się przenika.
Co z tego, że ci wstawię zapas
i będzie cacy przez rok jakiś.
Jak tyś się wódką zwykłą napasł
Nie podchodź, bo gorzałą capisz.
W onych warunkach taki organ,
boskiej wymyka się gwarancji.
Znów ci napuchnie, znów katorga.
A wyższej nie masz już instancji.
Żaden Gabriel i sam Diabeł
nie strzymie twojej zdrowotności.
Nie bądź ofiarą jak ten...Abel
i ucz się dziś wstrzemięźliwości.
Nie pyskuj mi tu, mój Michale,
czy też, jak inni mówią, Jastrzu.
Nie poratuję cię w tym wcale.
Rada - pijesz, to wprzódy pojedz barszczu,
nie tam jakiegoś na buraczkach,
tego postnego co na święta.
Tłusto, białego ci zalecam,
a pij połowę - no, pamiętaj.
Słuchaj się mnie, Starego Wygi.
Nie żebym tego..., znał z praktyki
Alem już znał tych z ektra-ligi.
Widziałem chłopie ich wyniki.
Dlatago jeszcze raz powtarzam -
boś raczej zdrowia przeciętnego.
Nie chcesz się w bagnie życia tarzać -
to chlaj, lecz nieco mniej kolego.
PS.
Co do tej łąki, co i owszem,
niech cię aura nie przestrasza
Od dziś twe kości będą zdrowsze,
i z każdym dniem ciut mniej mesjasza...
ten isjasza chciałem powiedzieć.
Odpowiedź pana Boga
Widzę, że myślisz kompleksowo
więc cie umocnię w twojej wierzę
Dam wiele rzeczy ci na nowo,
lecz z tą wątrobą, mówiąc szczerze,
to marne widzę rokowania
Ty mi świętami w oczy nie leź
i tu się nimi nie zasłaniaj,
używek stosuj nie za wiele.
Rozumiem jeszcze, żeby kawa,
lub dajmy na to czaj z imbryka,
ale alkohol nie zabawa,
chociaż z zabawą się przenika.
Co z tego, że ci wstawię zapas
i będzie cacy przez rok jakiś.
Jak tyś się wódką zwykłą napasł
Nie podchodź, bo gorzałą capisz.
W onych warunkach taki organ,
boskiej wymyka się gwarancji.
Znów ci napuchnie, znów katorga.
A wyższej nie masz już instancji.
Żaden Gabriel i sam Diabeł
nie strzymie twojej zdrowotności.
Nie bądź ofiarą jak ten...Abel
i ucz się dziś wstrzemięźliwości.
Nie pyskuj mi tu, mój Michale,
czy też, jak inni mówią, Jastrzu.
Nie poratuję cię w tym wcale.
Rada - pijesz, to wprzódy pojedz barszczu,
ale tam jakiego na buraczkach,
tego postnego co na święta.
Tłusto, białego ci zalecam,
a pij połowę - no, pamiętaj.
Słuchaj się mnie, Starego Wygi.
Nie żebym tego..., znał z praktyki
Alem tych widział z ektra-ligi.
Widziałem chłopie ich wyniki.
Dlatago jeszcze raz powtarzam -
boś raczej zdrowia przeciętnego.
Nie chcesz się w bagnie życia tarzać -
to chlaj, lecz nieco mniej kolego.
PS.
Co do tej łąki, co i owszem...,
niech cię aura nie przestrasza.
Od dziś twe kości będą zdrowsze,
i z każdym dniem ciut mniej mesjasza...
ten isjasza chciałem powiedzieć.
Piękny wiersz, a i komentarz Goldena
niczego sobie:)
Miłego dnia:)
Przyłączam się do modlitwy i podziękowań :) Pozdrawiam
Michałku :)
Chciałbym ci, Panie, jeszcze dodać,
przechodząc bezpośrednio na "Ty",
że jedną rzecz, to mógłbyś zabrać,
mam tu na myśli reumatyzm.
Bo jak tak leżę na tej łące,
w miesiącach bliżej października,
to miewam takie bóle tnące -
a, no i jeszcze coś mi strzyka.
Więc jeśli już piliśmy brudzia,
drogi o Panie Mój i Boże,
to daj mi poczuć się jak Pudzian,
nawet gdy w łąkach ciało złożę.
Nie trzymaj, Panie, swych tajemnic,
jak młodość zyskać utraconą,
gdy zwykły isjasz mnie uziemi,
wśród pól, gdy jestem z narzeczoną.
Ustrzeż mnie od nieruchomości -
nie od mieszkania, lecz pomoru -
i jeszcze, jeśli Cię nie złości,
dużo poczucia daj humoru.
To by na tyle chyba było,
więcej standardów nie pamiętam,
ale by chyba było miło
móc zdrowo pojeść, kiedy święta.
I wypić coś za Twoje zdrowie,
też bym chciał pijąc całą dobę,
więc jeśli nic Ci to nie powie,
to, proszę, wymień mi wątrobę.
Za Yanzemem w całej rozciągłości.
Tyle że - przepiękny.
W tematyce, rzecz jasna, może być przyroda i wiara
(niezaprzeczalnie się przenikają). A Twój WIERSZ to
przykład, jak można niebanalnie i z doskonałym
warsztatem.
Pozdrawiam, Michale.
Amen.