Moja miłość
niegdyś otulony twym ciepłem
niczym matka ściskająca dziecko
rozkwitałaś cudowną paletą odcieni
nadając ogrodowi niebywałe piękno
pamiętasz wspólne chwile uniesienia
wszystko nabierało niepowtarzalnego
smaku
daremnie szukać śladów przeszłości
teraz istnieje smutek gorzki
odchodząc zostawiłaś rozpacz
posmakowałem gorycz cierpienia
pozostało wyłącznie spustoszenie
zadowolona zatraciłem nadzieję
gościem stałym została obawa
jakże przepełniająca zostawioną pustkę
pozwolić sobie odnaleźć ciebie?
warto poszukać, odpowiedz miłość
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.