monolog
oczekiwania bywają
zsiadłe jak mleko
przypominam sobie o tym
okazjonalnie wychodząc
do teatru
wtedy wieszasz się na mojej szyi
a ja na takie wyjścia
mam ulubioną apaszkę
i czarne szpilki
z półpiętra szeptem
wyznaczam granicę
autor
Marta M.
Dodano: 2015-11-21 21:22:32
Ten wiersz przeczytano 607 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Jacek, czasem to względne pojęcie :)
Czasem wyznaczenie granic jest o tyle korzystne, że
mniej boli powrót w szpilkach, pieszo, kiedy mleko już
nie to, a ostatni autobus odjechał.
Dziękuję Wam Kochani za cudne komentarze ! Miłego
wieczoru :)
uwielbiam zsiadłe mleko i czarne szpilki
oraz granice przekraczać..
nie waham się ani chwilki!
Jestem na tak i nawet to zsiadłe mleko, ktorego
specjalnym fanem nie jestem, spod wiersza mnie nie
odstraszy;-)
Umiarkowany entuzjasta szpilek pozdrawia;)
Podoba się. Dwa pierwsze wersy - bardzo.
Super pozdrawiam
super!pozdrawiam:))
Zgadzam się z Ewą:) Pozdrawiam.
dla mnie świetny:)