na nowo
4 nad ranem.
autobusy, znów się wloką
ciągną się uparcie-
w dół i w górę.
brak Twoich ust
i oczu przy szybie.
tylko stukot silnika
przypomina Twoje kroki
byś przytulił znowu
-na moment, chwile.
i znowu dorastam,
tak nagle i perwersyjnie
tak cicho i ulegle.
znowu coś widzę
-znów złudzenie.
wita mnie świt powoli.
gdzieś słońce wschodzi,
księżyc spać się wybiera.
zaczynam od zera,
znowu mogę,
dzień nowy się zaczyna.
samotny.. dzień nowy.
czasami..
Komentarze (1)
Miły wiersz, opis szczególnej pory dnia. Daję+