Nasz Most
Sen
Wczoraj o Tobie myślałem
Czytając piękne Twe listy
W świat zadumy zawędrowałem
Po drodze wąskiej i mglistej...
Dotarłem do mostu małego
Co łączy nasze dwa światy,
Przejdziemy po nim bezpiecznie,
Przęsło trzyma anioł skrzydlaty...
To most linowy, wiszący,
Spleciony z pajęczych nici,
Kroplami rosy zroszony,
Łączący dwie nasze myśli...
O brzasku dnia zbudowany,
Ze szczebli z naszych marzeń,
Tęsknotą tęsknot wybrukowany
W czasach tajemnych wydarzeń,
Most bujany skrzydłami motyli,
Drży, gdy ktoś po nim stąpa,
Ktoś taki jak Ty, tyci, tyli...
Idż śmiało, powoli stąpaj...
Zapytasz pewnie dlaczego tak?
Most wiszący, bujany, motyli?
Taki wymyślny fantazji znak?
Czy po to, aby sen umilić?
Tak, by zawsze gdym samotny,
Chłostany tęsknoty batem,
Błądząc wśród myśli ulotnych
Zaklinać czas zimą, wiosną i latem.
By móc sprowadzić Cię tutaj,
A Ty idąc nim odważnie,
Przekroczysz wody ruczaj
Na drugi brzeg, tam raźniej...
Odetchniesz wonią poranka,
Napoisz się rosy kroplami,
By starych trosk nawet plamka
Nie pozostala tu z nami...
Przytulę Cię jak kochankę,
Szepnę czułymi słówkami,
Że Ty... tą moją wybranką,
Czekam na Ciebie moja Pani...
Nim miną nas cienie poranka
Swym sercom siebie opowiemy,
A ku pociesze stęsknionej duszy
Na chwil parę zamilkniemy...
Niech ukołysze nas, utuli i wzruszy
Cisza gorących myśli, którą żyjemy,
Niech zniknie ślad wygasłych animuszy,
Których od dawna już nie chcemy...
Tu odgadniesz me tajemnice,
Wnętrze Ci swe otworzę,
Roziskrzą się Twe źrenice,
Ujrzysz naszych rozmów zorze
Sa piękne niczym kruszce znane,
Warte troski i pielegnowania...
Zaniosę je do alkowy i złożę
Na wieczne przechowywanie...
Owinę je w pluszy kobierce,
A chwile z Tobą mi dane
Przyłożę jak balsam na serce,
Albo na jakąś sumienia ranę...
Kroniką wspomnień są spisane
Na naszą wspólną i wieczną
Pamiątkę, jako się zowie,
Nigdy już jej nie cofniesz,
Bo kto mi raz coś powie,
Zapisuje się samo i liczy,
Jak dokument historii,
Jak skarb powierniczy...
Czasami sny się spełniają:) Tylko je zechciej pamiętać...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.