Nic NIe Jest Ważne/Obronię Się...
Co weekend się zatracam
Odpływam zbyt daleko czasem
Już się nie odwracam
Nic już nie jest ważne
Nie mam żadnych wartości,którym
hołdowałem
Gubię się we własnym cieniu
Teraz zostały tylko zgliszcza po tamtym
płomienu
Który plonął kiedyś intensywnym kolorem
Dzięki niemu każde drzwi stały otworem
Teraz wszystkie zamknięte szczelnie
Teraz już tylko w nicość biegnę
Wiem że każdy dzień
Zbliża mnie do upadku
Niech nadejdzie ten
W którym powiem "witaj śmierci" a
"dowidzenia" światu
Strach zbił mnie z tropu
Nie pierwszy raz
Jednak dopiął swego teraz
Z każdym oddechem odchodzę
A uśmiechem już nie wrócę
Nie wrócę do tego co mnie ukształtowało
Bo to samo mnie zrujnowało
Zmienię to co było we mnie najlepsze
A zarazem najgorsze
Przed miłością się obronię
Nie będę już kochał,nie warto
Wraz z samotnością pójdę na dno...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.