Nie dopuścić cienia
Marzenia krzyczą a ty śpisz.
Nie akceptujesz prawdy
dławiąc się własnym fałszem,
by nie dopuścić cienia.
Po prostu nie doceniasz,
jeszcze nie zapoznałeś się z
wdzięcznością.
Bierzesz nie dziękując.
Przepłacasz za płytki uśmiech.
A tak niewiele potrzeba…
Jedynie świadomości bliskiego ramienia.
Magdalena Gospodarek
autor
espressivo
Dodano: 2016-04-06 00:14:28
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
dokąd idziesz cieniu,
wytrwasz w uśpieniu
na czyimś ramieniu?
nor widzę cypr ja nie
ka milu w przytułku..