Nie każ mi
Nie każ mi słuchać tych słów,
co wartości nie mają większej od
milczenia,
i głuchym echem odbijają się od ścian
gniewu.
Dla mnie to broń przyłożona do skroni.
Nie każ mi czuć tego ciepła,
bo chcę wtopić się w tła bladą szarość,
zamiast dusić się w Twych ramion
uścisku.
Dla mnie to sekundy do strzału.
Nie każ mi wierzyć w cuda,
lepiej zachłysnąć się niewdzięcznością
i pójść na dno, niż żyć rozczarowaniem.
Dla mnie to wyroku dopełnienie.
Nie każ mi poczuć miłości,
istniejącej tylko w ludzkich umysłach,
będącej wyimaginowanym złudzeniem.
Dla mnie to jedynie koniec.
Miłość równa się śmierć.
Komentarze (4)
Bardzo smutny wiersz, ale i bardzo wymowny. Metaforyka
niesamowita, podkreśla klimat wiersza. Ale najbardziej
mną wstrząsnął ostatni wers. Dobry wiersz
Dla mnie to bardzo wymowny i zrozumiały wiersz. Czasem
złudzenia nic nam już nie pozostawiają.
Bardzo ciekawa forma wiersza...świetne
metafory...podoba mi się na samym początku
stwierdzenie : słowa nie więcej warte od
milczenia...świetnie to napisałeś...daje do
myślenia...gratulacje.
wiersz robi wrażenia dojrzałymi metaforami, brzmi
złowieszczo, odrącenie i rezygnacja - emocjonalna
próba ucieczki - przed uczuciem, którego koniec może
być tylko tragiczny?