Nie tylko bogowie
Bogowie nie kochają poranionych kobiet.
Zabraniają rozbierać się,
rozpuszczać włosy, chodzić boso,
więc kobiety palą za dużo papierosów,
nieraz piją.
Wyglądają przez zamknięte okna,
drapią paznokciami ściany.
Czasem pozwalają sobie na szaleństwo -
zaczynają wierzyć,
że ktoś zauważył, słyszy, widzi,
że może jednak...
Bogowie podglądają zza węgła nieśmiały
uśmiech,
nagie ramiona, a potem złośliwie klaszczą w
dłonie.
Kobiety szepczą 'wszystko w porządku'-
wtedy milczą najgłębiej.
poprawiony 23.08.2016, maj 2017 i 2.03.2018
Komentarze (52)
Nic nie usuwaj! Jak ja niezrozumiale piszę:( Cos na
kształt dysglosji.
Wszystko tak!
Sekundowe ciepłe słowa - nieznaczące, ulotne -
nieprawdziwe, na odczepnego? A dalej - czytam sobie
pewne następstwa "wszystkiego w porządku" i je czuję.
Te słowa - czuję.
I nie ma w tym Wierszu nic do zmieniania, poprawiania.
Nic nie sugeruję - jak zwykle nieudolnie
interpretuję/wyrażam.
Przepraszam:)
To ci bogowie samozwancy, najabardziej potrafia ranic.
Bolesny jest ten wiersz ale bardzo dobrze oddaje ten
bol. Serdecznosci.
dzięki marcepani za poczytanie:)
Kalokieri, czyli jak rozumiem 'wtedy' sugerujesz
usunąc - myslałam nad tym.
A o słowach i włosach napisz wyraźniej co sugerujesz,
bo nie rozumiem.
Dziękuję bardzo Ani i Małgosiu:)
zamiast "Bogowie" czytam "oni".
Bardzo smutny, świetny Wiersz. Czuję - "cieplejsze
słowa na sekundę, wiązanie włosów i 'milczą
najgłębiej' -po 'wszystko w porządku'"
Brawo.
gorzkie są Twoje słowa, ale to raczej nie bogowie, a
właściwie - do diabła z nimi!!