Nie ulegam modzie
Lubię porady dla kobiet,
co mam ubrać, co jeść,
by wyglądać jak człowiek
jaki kolor na topie,
obcas jaki modny,
dla mnie nieprzydatny
strasznie niewygodny
przeglądam te pisemka,
sama nie wiem po co,
no, ale jeśli ktoś bezinteresownie
chce mi przyjść z pomocą
odmłodzić, wiary dodać,
że nie jest tak źle,
to muszę się poświęcić
dla sprawy, no nie..
tylko czasem przypadkiem,
wpadnie coś mi w ręce
co zachwyci i olśni,
chciałabym coś więcej,
i nie sprawdzam gwarancji,
serii ani dat,okazuje się potem,
że model sprzed lat...
Czas bywa miłosierny,
taką mam nadzieję,
ważne co w sercu , w głowie,
dlatego się śmieję.
Komentarze (10)
Kupisz niemodne... poleży troche i moda wraca. Zresztą
najbardziej modny ciuch nie każdemu pasuje. Trzeba
tak pośrodku, standartowo i twarzowo.
Ze swadą swoją poszybowałaś do poitny, zauroczony
myślałem, nie doczekam taki napięty! Słowa na które
czekałem wreszcie słyszę i w takim momencie
zadowolenia przerwało wieczorną ciszę!
hmm..ślepo podążać za modą ... nie oznacza być dobrze
ubranym ...dobrze ,ze zachowujesz rozsadek ...nie
dajmy się zwariować...,wiersz napisany lekkim piórem
ważne co w sercu i w głowie...mądre myśli zawarlaś ,
niby powszechnie znane a jednak czesto ludzi ocenia
sie według innych kategorii...ja rowniez śmieje sie z
mody a przynajmniej nie jestem jej bezkrytyczna fanką
czytając cie mam wrazenie ze te wersy ci tak poprostu
leciutko wychodzą , i wszystko ładnie składnie.czytam
i podziwiam warsztat
Super! Wiersz z polotem, lekki w czytaniu, wesoły -
racje swoje przedstawiasz należycie.
Nie jestem tak odporny na modę, ale sentyment do
staroci mam wielki. Pięknie zwróciłaś uwagę swoim
wierszem na temat, który dawno nawet myślą nie
poruszałem.
No i wiersz dobrze przystrzyżony wyszedł a jeżeli
komuś nie w modzie jego strata tatarata :)
Jak zwykle świetnie - bo potrafisz się śmiać z siebie.
To niezwykle istotna cecha. Też ją mam.
przy takiej urodzie jasne, że nie ulega się modzie, a
poza tym przy tym zawodzie modę często się lansuje -
niech ją inni kupują.