Nie zatrzymam się...
A ja będę dalej walił,
grzmiał na wszystkie świata strony.
Czasem ganił, czasem chwalił,
karał, lub brał do obrony.
Nie zawaham się ni chwili,
zakaz stopu nie powstrzyma.
I choćbyście już zabili,
mnie pasuje ta zadyma.
A ja dalej będę taki,
krzyczał głosem nawiedzonym.
Aż się z bólu skręca flaki,
tym , co złe obiorą strony.
Nie zatrzymam się ni chwili,
zakaz stopu nie zatrzyma.
I choćbyście już zabili,
mnie pasuje ta zadyma.
A ja dalej będę inny,
niechaj prawda mnie osądzi.
Ale chętnie wskażę winnych,
by na przyszłość już nie błądzić.
Nie zatrzymam się ni chwili,
zakaz stopu nie zatrzyma.
I choćbyście już zabili,
mnie pasuje ta zadyma.
Nie zatrzymam się ni chwili,
zakaz stopu jest też zbędny.
I choćbyście mnie zabili,
wasza sprawa… osąd błędny.
Komentarze (8)
Tak to już w życiu bywa pozdrawiam serdecznie;)
Różne zabawy w życie ludziska mają.
Tylko dlaczego często, sami sobie na nerwach grają?
A potem tylko narzekają, narzekają , narzekają.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :))
Człowiek nadmiernie uparty może zostać na proch
starty... :)
Hej, Tadeusz a co z tolerancją? Dlaczego uważasz, źe
twoja racja jest najprawdziwsza? Ja wyznaję zasadę w
życiu - żyj i daj żyć innym. Każdy ma prawo do błędów.
Powiem Ci, po cichu, że czasami takie błędy są bardzo
przyjemne.
ani kroku wstecz do przodu trzeba przeć...pozdrawiam
serdecznie.
nie ma co się zatrzymywać
kiedy inni się zatrzymują w:)
błędne osądy, samo życie i nie należy szukać
wzajemności bowiem dobro nie chodzi w parze ze złem.
i tak trzymać