Niepewność jutra...
Aby sens życia powrócił....
Miliony myśli odwiedza mnie.
Szukając sensu istnienia.
Połowa z nich, uśmiercić chce.
Odległe, piękne wspomnienia..
Cisza bolesna, uwalnia strach.
Odwaga na baczność staje.
Głębokie rany, zadane w snach.
Niepewność ze mną zostaje.
Gdybym tak mógł, odgadnąć dni.
Zobaczyć co za plecami.
Na spokój wreszcie, zamienić krzyk.
Przywitać się z marzeniami.
Reżyser życia, mój własny los.
Ma swoje tajemnice.
Nim zada znów, kolejny cios.
Pokaże jego oblicze.
Historia swoje zadanie ma.
Mój film ogląda z boku.
Kiedy się skończy opowieść ta.
Uniesie mnie, wśród obłoków.
.... by przezyć zycie tak aby powiedzieć sobie że sie nie żałuje niczego...sens.. życia to kochać i byc kochanym... może wróci :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.