.Niepokonana
Jeszcze noc tuli senne marzenia
jeszcze otwarte ramiona nieba
a ona sycząc ognistą wstęgą
spływa na wioski gdzie płacze bieda
Złowrogą falą uderza w domy
za nic ma ma ludzi codzienne sprawy
sny i marzenia o lepszym świecie
niszczy i grzebie pod płaszczem lawy
Krzepnąc na progu ludzkiej niedoli
szczyci się siłą niepokonana
unicestwiając iskierki życia
zostaje w pamięci jak wielka rana
Komentarze (5)
Smutny wiersz, ale i temat niewesoły,
tak, ona zostawia ranę po tych, których ona zabiera.
Pozdrawiam.
Smutny lecz piękny wiersz.
Trzeba się z nią pogodzić a nie walczyć, bo prędzej
czy później i tak wygra :)
Pozdrawiam :)
Niebo ma ramiona otwarte na dusze uwolnione z ciała.
Ze śmiercią nikt nie wygra, bo jest wytrwała i
nieprzekupna w swoich poczynaniach.
Pozdrawiam.
Tak, jeszcze śmierci nikt ze śmiertelników nie zdołał
pokonać
wpisana nam w życie.