Niewysłany list /żart/
Piszę do pana kolejny liścik,
jak dotąd nie mam nań odpowiedzi,
może podałam fałszywy adres,
pocztę przejęli podli sąsiedzi.
W liście nie było nic poważnego,
ot, takie głupie babskie wyznania,
że bardzo tęsknię i przez to cierpię,
utarte słowa w sztuce kochania.
Miłość co przyszła całkiem nie w porę,
pewnie po jednej stronie rozbłysła,
pan jest zajęty flirtami co dzień,
a ja się głupia gubię w domysłach.
Bardzo przepraszam, że nie mam taktu,
na szczęście wszystkie znaczki zużyłam,
już nie napiszę ani słóweczka,
i obiecuję, nie będę miła.
Komentarze (9)
wyślij niech przeczyta
na koszt odbiorcy
;-) oj, tak troszkę groźny ten żarcik ;-)
świetny (jak zawsze) wiersz :-)
ŚWIETNY WIERSZ :)
Z ukłonami
fajny liścik a codo obiecanek to różnie z tym bywa;)
pozdrawiam:-)
"...i obiecuję, nie będę miła." :))
:) dobry ten żartobliwy liścik.
Pozdrawiam
Taki niewinny żarcik, a jednak żal liścika :)
Karl. Oceniasz siły nad zamiary. Co to znaczy - niech
się buja?
Jurek
Niech się buja... niemota
i niech później żałuje
Ty więcej już nie pisz...
a on niech wypatruje
Pozdrawiam serdecznie