O nieznajoma...! / Erotyk /
W wonnym niewielkim saloniku,
Gdzie fałsz nie wejdzie ni obłuda
Kwiaty przepiękne we flakoniku,
I cud kobieta-och! Jakie uda...?
Trefiony pukiel spływał do ramion...,
Gdym ją zobaczył-zbędne były słowa!
Czas chyba masażem się zająć...
Rzekła z uśmiechem-jestem gotowa.
W wonnym niewielkim saloniku,
Zdjąłem koszulkę z niej muślinową...
Masaż robiłem jej-na stoliku...
Długo, rytmicznie, by była zdrową...
Chociaż zmęczony byłem poniekąd,
Szepnęła cicho, proszę powtórzyć.
Jakże nie zająć się kobietą,
Co jak narkotyk może odurzyć...?
W wonnym niewielkim saloniku,
Pytam nieśmiało-kim jesteś pani?
Ona z uśmiechem rzekła-chłopczyku,
Nie pytaj, masuj, bo serce zranisz...!
2005
Arkadiusz. Będzie... Będzie ci arką przymierza..., Bo zawsze Arek do celu zmierza...!
Komentarze (1)
Faktycznie radosny więc głos oddany też radosny
-pozdrawiam