Noc bez cienia…
W starych dębach w starych bukach
Już ich nie ma ale szukam
Leśne echo milczy ciszą
Brzozy szeptem się kołyszą
A nad nimi gdzieś wysoko
Mieszka szczęście wraz z rozkoszą
W gwiazdach wije swoje gniazda
Piękna bajka zwykła prawda
Noc, wątpliwość jest bez cienia
Zna ją księżyc tak z widzenia
Nie przeszkadzaj w kącie siadaj
Zamilcz albo opowiadaj…
O poranku wypij kawę lub się połóż,
Ja się kładę
Podkrążone znów są oczy
po tej nieprzespanej nocy
Poplątane wszystkie myśli
Rozczesuję i zaplatam
Już ich nie ma ale szukam
W starych dębach starych bukach…
JW.
Komentarze (7)
... bez cienia watpliwosci ladnie piszesz. :)
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S. Odwiedzaj innych, jeszcze chyba Ciebie nie
widzialem u nikogo.
Bardzo ładnie i melodyjnie :)
Pozdrawiam serdecznie.
Melodyjna, ciekawa refleksja, z podobaniem także dla
puenty, pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobry, płynny wiersz z ciekawą refleksją...
pozdrawiam z podobaniem :)
Bardzo mi przypadł do seca wiersz, rozczesywanie i
zaplatanie myśli i pobudzenie do refleksji przy
porannej herbatce.
Pozdrawiam serdecznie.
fajnie. Podoba mi się to szukanie w starych drzewach.
Ładnie, melodyjnie.