odchodząc zabierz mi nadzieje
odchodząc zostaw mi te spojrzenie,które
mówi
przygotuj się na cierpienie
odchodząc nie mów,że jest ci przykro
niech nie myślę,że jeszcze się spotkamy
odchodząc powiedz nic ze sobą wspólnego już
nie mamy
po prostu zabierz mi nadzieje wiesz
dobrze,że
oprócz ciebie nic dla mnie nie istnieje
zostaw mnie,skrzywdź mnie
patrz jak umieram tylko nie podawaj ręki
bo to nie ja cię teraz wspieram
odchodząc uderz mnie z całej siły
bądź dla mnie nie miły
niech myślę,że jesteś skończonym
draniem,
a nie mężczyzną,który podawał mi
do łóżka śniadanie
zapomniałeś już?
przecież mówiłeś,że jesteś we mnie
zakochany
że masz co do mnie poważne plany
że chcesz się ze mną ożenić
że chcesz moje życie w bajkę zmienić i
co?
zostawiłeś mnie w tym deszczu
stoję samotnie,bezradnie
i nie wiem co zrobić zapomnieć, pogodzić?
przepraszam za nick,ale jestem tu nowa i gdy się logowałam ciągle wyskakiwało,że login jest zajęty więc się zdenerwowałam i napisałam dziwka,ale wstyd tak mnie zalogowali
Komentarze (3)
Jak na debiutantkę wejście masz niezłe,nickiem nie
przejmuj się,ważne co nam zaprezentujesz w swojej
twórczości.Moim zdaniem,tym pierwszym wejściem
chciałaś za dużo z siebie dać i użyłaś kilku form na
raz.Ale nie jest źle.
lepiej ,żeby i nadzieję zabrał ...łatwiej Ci będzie
zapomnieć ,wiersz przyciąga autentycznością i
emocjami
nick spoko;)przynajmniej wybijasz się z tłumu. Wiersz
pełen uczyć,emocji, żalu. Brakowało mi trochę
poetyczności, niedomówienia, jednak nadrabia to
wyraźny i dobitny przekaz.