ODDANIE
Chwyć mnie za rękę
przytul do siebie
pocałuj tak namiętnie
powiedz że tęsknisz
jak bardzo nie wiem
i że wyglądam pięknie
chcę w twoich oczach
zobaczyć niebo
żar twego pożądania
jak magnes przyciągasz
mnie i dlatego
jestem tobie oddana
autor
ZOLEANDER
Dodano: 2014-06-27 09:13:38
Ten wiersz przeczytano 1416 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
"jestem tobie oddana"
i wlewam w twe serce uczucie z niczego
Wyglądasz pięknie:)))))
Należeć do kogoś przez takie oddanie, to wielka
przyjemność.
Piękny wiersz pełen miłości i oczekiwania spełnienia .
Pozdrawiam ciepło
takie piękne zapatrzenie..miłość jest jak anioł
opiekuńczy i oddany,pozdrawiam)))
Lecą iskry lecą
piękne słowa o miłości...pozdrawiam.
Pięknie o miłości. Bardzo ciepło
i czule. Pozdrawiam serdecznie.
tak trzymacie...
a ja ślę pozdrowionka od Tomka:)))
Romantyczne oddanie, niech trwa jak najdłużej.
Pozdrawiam serdecznie:-)
piękne tak bardzo kobiece i ciepłe
Ładnie, z romantycznym oddaniem:)
Dobrze:-) . Oddanie na całego:-) . Pozdrawiam Jolu
Dla Ciebie - oddał misia:
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do
wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera.
Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się
misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do
domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego
misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś
facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka
wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie
do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet: - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił
kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior,
krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze
przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do
księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału
i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spadaj..... już nie mam kasy!
/15:19/
mmm - Zole - no śliczności no ... :)),
pięknego dnia życzę!!! :))
' D