Odeszłaś... już Cię nie ma
Dla tej, która włada mą duszą
Odeszłaś... już Cię nie ma...
Moje życie...pusta scena...
Niczym teatr bez aktorów,
teraz czekam na wyrok.
Niczym pociąg bez torów,
stoję czekając na życia mrok...
Jak daleko sięga wzrok
takich czasów nie pamiętam...
to na ziemi to świeży trop
czy tylko przynęta?
Moja wnęka pustą jest
jak salon bez mebli i ław.
Moja dusza smutną jest..
jak dziurawa szata bez łat..
Nie będę już normalnie żył
tylko do końca życia z bólu wył...
lecz dźwięku z piersi nie wydam.
wiele cierpienia otrzymałem
i wiele go teraz ludziom zadam.
O pomoc nie poproszę
tylko staczał się będę po trosze..
aż na końcu drogi umysł postradam..
...śmierć...
na zwsze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.