Ognik
Przemierzam bycie znów samotnie
zamknięta w pułapce swojego życia
przede mną ciemne świata strony
idę w ciąż smutna z głuchą ciszą.
A jeszcze wczoraj było pięknie
mała iskierka w sercu się tliła
dzisiaj nie widzę już niczego
żadnego, małego płomyka.
A miało przecież być tak ładnie
słońce na zewnątrz świecić chciało
wystarczyło by mi troszeczkę -
by dalej iść przez życie śmiało.
Na ile siły mi wystarczy
przejść tak samotnie wszystkie drogi
chcę pozbyć się melancholii
trzymając mały ognik w dłoni.
Komentarze (48)
Dziękuję - dojrzałam z boczku po prawej stronie
ekranu) i nawzajem Olu:)
Pozdrawiam jozalko. Miłego dnia
Pięknie i z nadzieją.