Ogród
Jest takie miejsce
Gdzie tańczą cienie
A byt jest lekki
Jak pył księżycowy
Córka ciemności
Rozsiewa gwiazdy
Srebrzysto złociem
Ozdabia oczy
Jest taki ogród
Nieładu zdarzeń
Bez ogrodnika
I bez przyczyny
Tam gdzie młyn stary
Powiernik rzeki
Uczuć banita
Obmywa winy
Tyś jest powodem
Tego obrazu
Ty także skutkiem
Myśli zamieci
W wirze zerwanych
Kart kalendarza
Tańczy dziewczyna
Z mego portretu
Na jednej chmurze Pani Wyobraźnia z Panem Rzeczywistość siedzą i machają łapkami.
Komentarze (7)
Bardzo dobre metafory i rytm, a przede wszystkim dużo
uczucia, a to cenię najbardziej
podoba mi się nastrój wiersza - pięknie modelujesz
wyobraźnię, ciekawy wiersz.
ciekawe...wiesz dzikie ogrody kryją wiele
tajemnic...czasami pozwalają nam niektóre odkryć... :)
Optymistyczny i lekki.. ładny. Gratuluję.
świetna mateforyka....dobrze zbudowany nastrój...:)
DOsc mi sie podoba, koncówka dobra
Wiersz nastrojowy, pełen zadumy...