Ogród...
Ogród zazwyczaj zakwita na wiosnę
i to w nim jest najpiękniejsze.
Pewnej wiosny mój ogród nie zakwitł
i było mi z tym bardzo źle...
Spotkałam Ogrodniczkę, która
wyciągnęła ku mnie dłoń.
Od razu zniknęły chwasty
i piękne róże ukazały swe płatki.
Wiosna trwała i trwała...,
a ja zamiast podziękować
- podłożyłam Jej kłodę...
Teraz - choć ogród zakwita każdej
wiosny,
nie jest już tak piękny i radosny,
bo nie ma w nim Tej jednej jedynej
i niepowtarzalnej Ogrodniczki...
Czy jeszcze kiedyś zechce
zaopiekować się moim ogrodem?...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.