Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

W ogrodzie

W ogrodzie, w ogrodzie
Tuż przy samym płocie
Strach na wróble sobie stoi
W dziurawej kapocie.

W dziurawej kapocie,
Kapeluszu z trzciny,
Ma pilnować wiśni, jabłek
Dla całej rodziny.

Dojrzały już wiśnie,
Moc ptaków na drzewie.
Strach powinien je przepędzić –
Jak to zrobić – nie wie.

Pogoniłby ptaki,
Łapałby je w locie,
Lecz gospodarz go przywiązał
Do patyka w płocie.

Ptaki się nie boją,
Tylko szydzą w gwarze,
Że nie będą swoich wiśni
Jedli gospodarze.

Zwłaszcza jeden wróbel
Wcale się nie stracha,
Nawet gniazdo sobie uwił
W kapeluszu stracha.

autor

jastrz

Dodano: 2022-05-26 01:11:32
Ten wiersz przeczytano 1567 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (21)

Pan Bodek Pan Bodek

Ode mnie Plus
(dalbym dwa)
nie moge...
wiec ha ha ha. :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Podzielam - odczyucie wieloznacznosci - jak i Gminny.
(ale - patentu - ani on - jak sadzić - gminni - libo
-wioskowy - ani ja dzielnicowy.. - patentu na
prawdziwosc odczuc - nie mamy. - moze przez
przeoczenie - ale mi - no - niedali. ja -
dzielnicowy... - tak -ale to chyba najjmniejsza zelica
warszawska. - ale... - jakby co, to do 57 . r.
Rebertow - tobylo - samoodzielne misto. - a - ja... od
urodenia - tytaj - i urodzony - we warszawie. nie
jakas fanaberia rodzicow - bo niby po co. wszyscy z
szerokiego osiedla rozdziismy się na koszykowej. czy
rejon koszykowej obejmowal cale miast - tego nie wiem,
a - jezeli tak - to czy my wszyscy z Rembertowa -
jestesmy - tak samo i z udokumentowaniem - urodzeni w
warszawie.?

moj ojciec kolegi urodzil się w wilnie - w ktorymś tam
- przed wojna. - i nic się w tym przemiocie nie
zmienilo. wilno - nigziesie nie przenioslo. ojciec
kolegi - zmienil miejsce zamieszkania. obywatelsrtwa
niezmieniał. - przed 45 r, - urodzil się - w polsce -
a po 45 r. - urodzil się w tym samym - 1919 r. ale - w
zwiazku radzieckim. - no - ja rozumiem, ze się
zmienila geografia. - ja - urodzony - po wojnie -
zalozmy, ze ja - bez korzeni - no - ja - oczywiscie -
dla geografii - akcept. - ale ,ze historia - ze
przeszlosc się zmieniła?- to na moje zrozumienie -
zbyt skomplikowane do pojęcia. - jak on się mogl 'za
granica' urodzić. - KUrica- to kuricą - to jaki on -
obcokrajowiec?

mariat mariat

Bo teraz wszystkie wróble mają google
i już wiedzą jakie dzisiaj są te strachy
Nie takie jak za dawnych lat były strachy na Lachy.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Ktoren to ten strach? - oj! - temat archiwalny. ale -
jak widać (ponizej) - nie archaiczny.
wczoraj - kawki w ogrodzie - adzisiaj - przy sasiednim
stoliku (na stoliku) - obserwowalem przy obiedzie.
towarzystwo bylo bardzo miłe do obiadu... - ale -
jednak - zdecydowale msie je - odgonic. stol czysty -
to gdzie by po takim - jakie kury mogly siadac - i
uczestniczyć - w gapieniu?

serdecznosci:)

Lidia Lidia

Bardzo fajne :) Jak ta dawna opowiastka-rymowanka z
moich ulubionych książeczek z serii "Poczytaj mi Mamo"
:)

wolnyduch wolnyduch

Dobry wiersz, w ciekawej formie.
Miłego weekendu życzę, Poecie.

beano beano

w moim ogrodzie ubogo,
ale kto wie;)
pozdrawiam serdecznie

molica molica

Witaj,

fajny, radosnowiosenny...

Pozdrowienia, uśmiech i/+/.

Gminny Poeta Gminny Poeta

Miły wierszyk. A co o nim? W ostatniej zwrotce
powtarza się słowo. Zapewne w różnych znaczeniach ale
... A co do strachów to kiedyś miałem czereśnię w
ogrodzie i strach starczał jedynie na pół godziny. W
końcu musiałem ja wyciąć bo z owoców korzystały
jedynie szpaki i kawki. A co do wiśni to u sąsiada
zajadają się nimi gołębie grzywacze. Pozdrawiam z
uśmiechem:)))

Mgiełka028 Mgiełka028

Wiersz zauroczył lekkością. Z uśmiechem czytałam.
Miłego popołudnia :)

anna anna

Fajny. (Najgorsze są szpaki- potrafią ogołocić całą
czereśnię.)

krzemanka krzemanka

Bardzo fajnie w treści i oryginalnej formie. Miłego
dnia:)

Zosiak Zosiak

Można sobie pośpiewać :)
Pozdrawiam.

Kri Kri

Przeuroczy wiersz,
przed strachem trzeba zdobyć się na odwagę by spojrzeć
mu prosto w oczy, a wtedy okazuje się, że nie jest on
taki straszny,
pozdrawiam serdecznie:)

JoViSkA JoViSkA

Fajnie, lekko i wesoło :)
Pozdrawiam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »