*Okno początkującego poety…
Dedykuję wszystkim początkującym Aby byli twardzi, uczciwi, i wrażliwi By zachwycali nas swym śpiewem I nie porzucali wiersza w swej złości By otulili go szalem miłości Nakarmili swą duszą pełną wzruszeń!
Poeta- zasuszony wiosenny kwiat
Odkryty w jesieni płodnej
Deszczowej, a może i chłodnej
Poszedł z lirą w obcy mu świat
Nie zważa na złą pogodę
Czasem nie ma co zjeść
Lecz codzienną pieśni urodę
Zostawia tam gdzieś,
Na rozstaju polnych dróg
Gdyby tylko mógł…
Zachwycić melodią spotkanych
Obdzielić darem śpiewanym
Otulić zziębniętych na mrozie
Sprawić, by było mniej gorzej
By słońce świeciło im nocą
I ogrzewało z poranną rosą
Gdyby tylko mógł…
Grałby znów
Pieśń o czynach herosów
O wędrowcach prostych i bosych
O miłości zgubionej po drodze
Starganej, obitej i chorej
Gdyby tylko mógł…
nie może!
Nie ma liry, nie ma oczu i nóg
Bo na rozstaju dróg
Pozostawiony jesienny kwiat
Dawno potargał wiatr
Zasypał biały śnieg
Zamroził w sopel mróz
Na szybach okien swych marzeń
Takie mu wymalował zdanie:
,,Idź tam, gdzie będziesz
mógł…”
Poszedł i trafił na szczęście tu…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.