Oliwienie
Grzywy, woj. podlaskie
Leopold rusznikarz ze wsi Grzywy
z natury swojej był wstrzemięźliwy.
Dziwiły się kobiety,
na widok seks podniety.
W kieszeni nosił puszkę oliwy*
(*do oliwienia zamka i czyszczenia lufy broni)
autor
Oksani
Dodano: 2017-09-20 19:28:14
Ten wiersz przeczytano 1865 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (68)
absurdalny, czyli dobry!
Krzysiu w limeryku oprócz poprawności formy
gramatycznej najważniejszy jest absurd:-))
mam Celinko niejasne uczucie,że coś mi w nim nie
pasuje.Jakoś nie wiąże mi się ostatnio wers.Ale może
za bardzo w to wchodzę:)
Pozdrawiam:)
Oksanni jesteś niesamowita ;) Dzieki za roześmianie
Tego mi dzisiaj trzeba :)
Pozdrawiam serdecznie Celinko :)
graynano:-) Donna:-) Dziękuję Dziewczyny:-)
Pozdrawiam:-)
Januszek, dzięki:-)
Pozdrawiam:-)
Oj Oksani:) potrafisz, oj potrafisz:) Usciski i
serdecznosci.
Dziękuję kolejnym miłym Gościom
*Piwonia*:-) Dziadek Norbert:-) ewaes:-) grusz-ela:-)
MaW-i:-) milyena:-)
Pozdrawiam na miły wieczór:-)
Eeeee, chyba to był puszkarz i jego armata
Super limeryk ha ha :)
Oliwienie i czyszczenie broni jest bardzo ważne, by
się nie zacinała i nie rdzewiała :)
Pozdrawiam Celinko :)
Niezła musiała być ta lufa, skoro aż puszki oliwy
trza, by ją naoliwić...
:) Roześmialam się :)
Pozdrawiam, Celinko :)
Haha, a to ci dopiero interes :) :)
Pozdrawiam :*)
Skoro się musiał bronić oliwa zawsze mogła być
potrzebna.
Ale jak atakował to tym bardziej. Łatwiej wchodziła
mu "amunicja" do "lufy". Spokojnej nocy.