Ona
Nie może już rozmawiać
Jej krtań nie przełknie niczego
nawet kruszyny
(Podłączona jest pod respirator
i inne maszyny)
Ale żyje,
cieszy się każdym dniem
I nie tak jak my
Tak przeźroczyście
Tak wegetatywnie
nie
Ona potrafi zupełnie inaczej
Umie wyzwolić w innych nadzieję
Dodaje otuchy
Drwisz?
Jesteś zdrowy i nie spotkałeś
Takiego ogromu nieszczęścia
Na pierwszy rzut oka
Bo dla nas to małe wielkie szczęścia
Być u Jej boku
Dla Jolki
autor


Moka


Dodano: 2006-11-07 17:40:14
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.